Czego nie robić na miesiąc przed startem?

Czego nie robić na miesiąc przed startem?

Nie kombinuj

Wszystko można streścić do tej prostej rady. Ostatnie 3-4 tygodnie to nie jest czas na nic nowego. Bazuj na sprawdzonym treningu i wcześniej już obranej drodze. Jeśli kiepsko radzisz sobie ze stresem to w miarę zbliżania się ważnego dnia, możesz robić niepotrzebne i nerwowe ruchy. Nie słuchaj doradców, nie zmieniaj stylu życia, trenuj spokojnie w takim samym schemacie jak do tej pory. Zaplanuj wszystko z wyprzedzeniem, bo w ostatnich dniach stres może podsuwać ci pomysły, które w normalnych warunkach uznałbyś za nierozsądne. 

Trening to proces

Prawidłowo ułożony plan treningowy to proces, który ma nas doprowadzić to tego, by to w dniu startu być w optymalnej dyspozycji. Oczywiście między bajki można włożyć stwierdzenia, że amator ze szczytem formy celuje w konkretny dzień. Jednak cały schemat treningu przeważnie zbudowany jest tak, by z tygodnia na tydzień poprawiać nasze możliwości. Dodatkowo pamiętajmy, że po kilku tygodniach trudnej pracy możemy czuć zmęczenie. Po sześciu, siedmiu tygodniach może przyjść gorszy okres. Zmęczenie się nawarstwia, z założenia też wchodzimy w trudniejsze treningi i wtedy nasze samopoczucie może być gorsze. Możemy pomyśleć, że dzieje się coś niedobrego. Jednak dopóki nie utrzymuje się to dwa, trzy tygodnie i możemy realizować trening, to nie panikujmy. Najgorsze co można wtedy zrobić to kombinować. Dużo osób chce sobie udowadniać, że jednak są mocni i podkręcają intensywność. To prowadzi do jeszcze większego nawarstwienia zmęczenia i zapętlenia błędnego koła. Inni zmieniają kompletnie koncepcję treningową. A przygotowania biegowe lubią spokój i konsekwencję. 

Lepsze wrogiem dobrego 

Szukając porad, co zrobić przed startem, możemy natknąć się na masę dietetycznych wskazówek. Nie chcę tu wytykać, które są skrajnie niedorzeczne mimo dużej popularności. Najważniejsze jest jednak, by nie robić nic, czego wcześniej nie sprawdziliśmy. Nawet czołowi zawodnicy popełniają błędy. Mistrzyni Europy w maratonie tuż przed startem na Mistrzostwach Świata postanowiła zmienić sprawdzone podejście i współpracować z dietetykiem. Ten zalecił taką dietę, która spowodowała, że zawodniczka nie dobiegła do mety. Im dłuższy bieg tym kwestia żywienia przedstartowego i w trakcie biegu jest ważniejsza. Stawiajmy na sprawdzone modele. Nagły zwrot ku zdrowemu odżywianiu w ostatnim tygodniu, gdy wcześnie jedliśmy wątpliwej jakości produkty, może skończyć się gorzej niż gdybyśmy zostali przy standardowej diecie. Wszelkie cykle ładowania węglowodanów przed maratonem również należy wcześniej przetestować. Wszelkie zmiany mogą skończyć się problemami jelitowymi, a to potrafi być gorsze niż kontuzja. Tak samo już na kilka tygodni przed startem należy ćwiczyć przyjmowanie konkretnych żeli czy węglowodanów w płynie. Nie dajmy się przekonać sprzedawcom na expo przed startem, że ich żel jest najlepszy, jeśli nigdy go nie testowaliśmy. 

Turystyka po biegu

Wyjazdy na zagraniczne biegi czy nawet do innych miast w Polsce to coraz większy standard. Biegacze szukają ciekawych biegów, możliwości zobaczenia czegoś nowego. Planując wyjazd dajmy sobie czas na zwiedzanie po biegu. Chodzenie po mieście dzień przed zawodami i kilkugodzinnego oglądanie, przymierzanie i kupowanie ubrań, gadżetów, butów na expo przed biegiem skończy się tym, że w dniu startu będziemy wykończeni. Dzień przed startem trzeba się zrelaksować. Nie chodzi o siedzenie w hotelu przez dobę. Dobrze jest wyjść na spacer, ale raczej do pobliskiego parku i na ławkę, a nie na kilkugodzinne zwiedzanie miasta. Takie męczące atrakcje zostawmy sobie na czas po biegu. 

Sprawdzony sprzęt

Obuwie i odzież do biegania są na coraz wyższym poziomie. To już nie są czasy, gdzie buty trzeba rozchodzić, a ubranie ponosić, uprać kilka razy i przyzwyczaić ciało do szwów. Jednak przy długich biegach i tak sugerowałbym, aby buty i ubranie było sprawdzone. Jeśli zobaczymy cudowne buty w niskiej cenie na dzień przed startem to możemy je kupić, ale zostawmy je na kolejne przygotowania i następny start. To samo z ubraniem. Koszulka i spodenki do biegania muszą być sprawdzone w boju. Musimy wiedzieć jak wygodnie wyjąć żel z kieszonki w spodenkach, czy koszulkę mieć wyciągniętą a może wpuszczoną w tighty. 

Nie myślmy za dużo o biegu

Przed ważnym startem każdy się stresuje. Odpowiedni poziom stresu pomaga. Jednak destrukcyjny stres może zawalić nawet najlepsze przygotowania. W ostatnich dniach nie rozmyślajmy o zawodach. Znajdźmy czas dla bliskich, na robienie przyjemnych i lekkich rzeczy, które nas odstresują. Wielogodzinne dyskusje, analizy pogody, trasy, taktyki mogą jedynie pogłębić nasz stres i sprawić, że będziemy przestraszeni lub niepewni. Ubiór na różne warunki pogodowe już powinniśmy mieć wcześniej przetestowany, tak samo sposób przyjmowania energii w trakcie biegu czy taktykę tempa. W ostatnich dniach już nic nie zmienimy na lepsze, a zbytnim rozmyślaniem i analizowaniem możemy jedynie pogorszyć sytuację. 

Powodzenia!



Komentarze