Obóz biegowy dla amatorów - jak go zorganizować?

Obóz biegowy dla amatorów - jak go zorganizować?

Gdy chcemy poprawiać swoje wyniki biegowe na pewnym poziomie sportowym warto rozważyć wyjazd gdzie będziemy mogli przeprowadzić obóz sportowy. Już 10-14 dni potrafią zdziałać naprawdę wiele i sprawić, że nasza forma podskoczy w znaczący sposób. Ważne, że zmiany zachodzące na takim wyjeździe nie dotyczą jedynie sfery fizjologicznej. Obóz może zmienić także naszą mentalność, a także zasób wiedzy potrzebny do efektywnego trenowania. Zapraszam do sprawdzenia po co i jak zorganizować biegowy wyjazd.

Dwa podstawowe powody wyjazdu na obóz

Korzyści z wyjazdu biegowego może być naprawdę wiele jednak przeważnie do głowy przychodzą dwa aspekty. Bardzo popularne są właśnie dwa rodzaje wyjazdu. Pierwszy z nich to wyjazd do miejsca z lepszymi warunkami pogodowymi. Polska zima nie sprzyja treningowi. Niska temperatura, opady śniegu, gołoledź, krótkie dni. To wszystko może sprawić, że nie będziemy mogli realizować optymalnego treningu. Dobrym wyjściem jest wyjazd m.in. do Hiszpanii, czy Portugalii gdzie w styczniu i lutym, na wybrzeżu, temperatura powietrza wynosi mniej więcej 10-20 stopni. Brak jest śniegu, a opady deszczu są sporadyczne. Takie warunki są optymalne do efektywnego treningu. 

Drugim typem jest obóz wysokościowy. Możliwość potrenowania w warunkach hipoksji (w uproszczeniu mniejszej ilości tlenu w powietrzu) daje szansę na poprawę parametrów krwi dzięki czemu po powrocie na poziom morza wydolność wzrasta. Jest to bardzo popularne wśród wyczynowych sportowców i coraz częściej także u amatorów. Zimą dla Europejczyków praktycznie jedyną opcją jest wyjazd do Afryki lub Stanów Zjednoczonych. Latem można jednak jechać m.in. w szwajcarskie, włoskie lub francuskie Aply, w Pireneje, a także blisko nas na Słowację do Szczyrbskiego Plesa. Ważne by miejsce do którego jedziemy znajdowało się najlepiej na poziomie 1500 - 2000 metrów nad poziomem morza. Przed takim wyjazdem konieczne jest zadbanie o wyjściowy poziom parametrów krwi. Hemoglobina na poziomie 15, czy ferrytyna minimum 80 są konieczne by dobrze znieść obóz na wysokości. 

Mniej oczywiste powody obozu

Z mojego doświadczenia dużo daje także zmiana otoczenia i luz psychiczny. Wyjazd do ładnego, nowego miejsca jak np. hiszpańska Santa Pola sprawia, że mamy więcej ochoty na trening. Nowe ścieżki, piękne widoki, słońce, spokój. Dodatkowo taki urlop odrywa nas od codziennych obowiązków. Nie ma pracy, spraw domowych, spotkań ze znajomymi czy rodziną. Skupiamy się na treningu i wypoczynku. Dzięki temu jesteśmy w większej gotowości do treningu. Możemy zrealizować bardziej efektywny trening bez większego niż normalnie wysiłku. 

Wyjazd w gronie kilku trenujących osób dodatkowo daje efekt treningu w grupie. Większa motywacja, lepsza kontrola tempa, współpraca. Trening staje się przyjemniejszy, szybciej mija, a osiągane prędkości przychodzą łatwiej. Wyjazd z innymi biegaczami daje także naukę. Jeśli mamy szansę podpatrywać innego, doświadczonego zawodnika możemy zaczerpnąć od niego wiedzy. Wiedza może być bardzo oczywista np. jak planować trening, czy jak zachowywać się podczas jednostek. Są też inne zalety. Taki biegacz może nas nauczyć układaniu planu dnia, być motywacją, żeby nie szukać prostej wymówki w stylu „nie mam czasu”. 

Naukowo udowodniono, że promienie słoneczne wpływają na nastrój, ale też na regenerację organizmu. W sytuacji gdy w Polsce zimą często jest szaro to wyjazd do słonecznego miejsca pomaga po prostu lepiej się regenerować między treningami, a to jak wiadomo jest kluczem do biegowego sukcesu. 

Jak zaplanować obóz?

Jeśli sami chcemy zorganizować wyjazd musimy znaleź odpowiednie miejsce. Najlepsze będą małe miejscowości. Spokój, mały ruch na chodnikach i ulicach. To wszystko ułatwi i wyciszenie pomiędzy treningami jak i same treningi. Ważne jednak by miejscowość posiadała wszystko co niezbędne na dłuższy pobyt czyli sklepy, aptekę, może jakąś restaurację czy kawiarnię do wyjścia od czasu do czasu. Ważne też jest oczywiście by łatwo dostępne były ścieżki biegowe. Na mapie sprawdźmy czy istnieją naturalne jak i asfaltowe drogi. Ważne, żeby ruch na nich był niewielki. Dodatkowo przyda się urozmaicony teren i bliskość stadionu lekkoatletycznego. 

Najlepiej aby taki wyjazd trwał 10 - 14 dni. Wielu trenerów biegaczy amatorów oferuje obozy weekendowe, trzydniowe, ale aby cokolwiek wytrenować jest to za krótki czas. To są raczej spotkania motywujące i towarzyskie. Mając do wyboru taki wyjazd, a dłuższy lepiej postawić na samodzielny, dłuższy obóz. 

Planując wyjazd najlepiej jest celować mniej więcej w środek bezpośredniego przygotowania startowego. Jeśli mamy do zrobienia dwanaście tygodni najcięższej pracy przed docelowym startem, idealnie byłoby pojechać na taki obóz w okresie od 9 do 3 tygodni przed startem. Da nam to pewność, że będziemy przygotowani na te najmocniejsze treningi na obozie. Nie ma większego sensu wyjazd tuż przed zawodami. Wtedy już wystarczy odpoczywać i bardzo lekko trenować i nie ma potrzeby jechać specjalnie na obóz biegowy by to robić. 

O czym pamiętać?

Wybierzmy mieszkanie. Będzie to lepszy wybór niż hotel. Sami będziemy mogli przygotować swoje jedzenie o porach dopasowanych do treningów i takie, które mamy sprawdzone. Konieczność to oczywiście pralka, wyposażona kuchnia. Oglądając mieszkanie w serwisach zajmujących się noclegami zwróćmy uwagę na opinie o cichej i spokojnej okolicy i o wygodzie łóżka. Mieszkanie w centrum przy głośnym zagłębiu klubowym będzie dobre na wyjazd imprezowy, a nie na ten gdzie najważniejszy jest sport. 

Tu dochodzimy do ważnej sprawy. Jadąc na taki wyjazd musimy sami ze sobą uzgodnić, że to wyjazd sportowy. Nadmierne zwiedzanie, przesiadywanie w restauracjach i szukanie atrakcji nie będzie wskazane. Można raz w tygodniu udać się na turystyczną wyprawę w ramach regeneracji, jednak pamiętajmy by nie był to całodniowy wypad, a raczej 3-4 godzinny reset dla głowy. 

Obóz biegowy, mimo że może kojarzyć się z wyczynowymi sportowcami, będzie też dobrym rozwiązaniem dla amatorów, którzy chcieliby rozwijać swoją pasję i mają możliwość poświęcenia urlopu dla swojego hobby. Taki wyjazd może przesunąć nas w naszej biegowej przygodzie i stać się okazją do niezapomnianych wspomnień zarówno z obozu jak i zawodów, które nastąpią po nim. 



Komentarze